31.05.2013

Prolog


Biegła przez las. Serce biło jej szybko, oddech miała nierówny, ramię wciąż jej krwawiło, ale biegła.

Musiała ich ostrzec. Zapisała wszystko w swoim pamiętniku, bo wiedziała co ją czeka, ale bała się, że może wpaść w niewłaściwe ręce.

Wśród nich był zdrajca, oszust, szpieg. Musiała ich ostrzec.

Zdeterminowana biegła najszybciej jak potrafiła. Widziała już przed sobą mały opuszczony domek. Miejsce ich spotkań.

Przyspieszyła gdy zobaczyła wysokiego i szczupłego blondyna w okularach.

-Jake!- wrzasnęła wymachując rękoma.

Nagle poczuła ogromny ból z tyłu głowy, upadła na kolana i osunęła się na ziemię.

Ostatnie co słyszała to Jake wykrzykujący jej imię.

-Charlie! Charlie!

Zawiodła. Nie ostrzegła ich. Zasłużyła na śmierć.